środa, 12 lutego 2014

Rozdział ósmy


Nie pozwól innym, by cię zniszczyli bądź zmienili
Wiesz, że musisz 
Pozostań silna
Ja widzę prawdziwą ciebie, zranioną, próbującą przełamać ból
Ale po prostu wiedz
Dziewczyna, którą znam, ona przybrałaby 
Fałszywy uśmiech przed kamerami 
Zabiłaby swą duszę 
Starając się ukryć niedoskonałości
Ona nie wie 
Uroda jest w twojej głębi 
Różnej mierze, grubej czy cienkiej 
Miałaś swoją szansę, dostaniesz ją ponownie 
Bo to jest czas na twoją drugą szansę 
Nie martw się tym, co myślą o tobie inni 
Podnieś głowę wysoko, jesteś piękna ! 


Perspektywa Eleny

Tego było już dla mnie za dużo . Zmarła siostra, to co się dzieje z Bells, Jasper i jego cholerne zachowanie. Jednak musiałam być silna. Jak nie dla siebie to chociaż dla Belli. Przynajmniej dla niej . Siedziałam przez cały dzień na krzesełku obok jej łóżka na którym spała . Tata wstrzyknął jej jeszcze jakiś środek przeciwbólowy i nasenny by spokojnie spała przynajmniej przez dłuższy czas i oderwała się od tego wszystkiego . Powoli i mi zamykały się powieki . Oparłam głowę o rękę  i przymknęłam oczy . Nie zasnę . Nie mogę spać. Muszę być przy Bells . Nawet się nie zorientowałam, a poczułam dłoń na swoim ramieniu . 
- Boże. .. - złapałam sie teatralnie za serce i odwróciłam się w stronę winowajcy . Stefan . Uśmiechał się zawadziacko w moją stronę, a ja przetarłam oczy dłonią. - Co jest ? 
- Nic. Choć się połóż. Idziemy spać . - oznajmił 
- Nie jestem śpiąca. - ziewnąłam . Fuck ! I się zdraziłam ! 
- Właśnie widzę . -powiedział z ironią
- Muszę być przy Belli . - powiedziałam mocno i spojrzałam na nią. Objęłam swoje nogi ramionami, a głowę położyłam na kolana . Było to trochę niewygodne ponieważ fotel w tym pokoju nie zaliczał się do największych ani najmiększych . 
- Jeśli nie będziesz spać to faktycznie będziesz przy niej ! Na łóżku obok nieprzytomna ! No ruchy ! - wziął mnie niespodziewanie na ręce, a ja cicho pisnęłam 
- Tylko mnie upuścisz, a nie spłodzisz w przyszłości dzieci ! - zaczęłam walić go po plecach - Puść mnie ! 
- A pójdziesz sama do łóżka ? - szedł przez korytarz 
- Nie. - powiedziałam szczerze
- A widzisz. - jedną ręką trzymał mnie za nogi bym nie spadła, a drugą otworzył drzwi od mojego pokoju. Położył mnie ostrożnie na łóżku, a ja wściekła wzięłam pierwszą lepszą poduszkę i wycelowałam mu w głowę . 
- Yeah ! - powiedziałam podnoszą cdo góry ręce na znak zwycięstwa, a ten popatrzał na mnie z byka . - Idę spać . - wtuliłam się w poduszkę i zamknęłam oczy, a ten położył się obok mnie i pocałował mnie w szyje.
- Nie idziesz się kąpać ? - spytał, a ja spojrzałam na niego przez ramię. 
- Idź sam jak chcesz . Jestem zbyt zmęczona. - wtuliłam się w niego - Chcę spać - powiedziałam cichutko, a ten zaśmiał się całując mnie w czoło i objął czule. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam . Może jutro będzie choć troszkę lepiej ? Mam nadzieję ..........zbyt kocham moją siostrzyczkę by się poddać. Mam nadzieję, że ona tego nie zrobi. 

Moje serce jest przeciążone i niedługo tego nie wytrzyma
Staram się je uspokoić, ale jest bardzo rozgrzane
Nie chcę, żeby to się powtórzyło i cały czas mówię sobie żebym nie przestała oddychać
Ale jestem w szoku 
Trzymaj mnie jak trzęsienie ziemi 
Poczuj moje niebo i moje roztrzęsione nerwy 


Perspektywa Edwarda 
Właśnie pakowałem moją walizkę na wyjazd. Tak dawno nie byłem w domu . Owszem w Londynie także miałem swój dom, ale to nie to samo co w Forks . Nie byłem już tam pare lat . Eleny i rodziców także tyle samo nie widziałem . Gadamy CZASAMI przez telefon czy kamerkę, ale to nie jest to samo. Kiedy chce się od tego wszystkiego oderwać wracam myślami do czasów dzieciństwa kiedy to z Ell tworzyliśmy coraz to nowe plany i zabawy . Teraz jestem już dorosłym mężczyzną, a Elena .........no.......kobietą ! Nie widziałem jej już tyle czasu . Straciliśmy ten kontakt, który był sprzed lat . Kiedyś mówiliśmy sobie każdy sekret. Te kilometry wszystko to zepsuły. Ponoć nic nie wie, że przyjeżdżam . Rozmawiałem z rodzicami by utrzymali to w tajemnicy. Chce zobaczyć jak moja mała siostrzyczka się zmieniła. Wiem, że chodzi z Stefanem, który jest w moim wieku. Mam tylko nadzieje, że jest przy nim szczęśliwa. Wiem, że ma przyjaciółkę w Forks.......chodzi i ogólnie mieszka w NY . Chciałbym wiedzieć wszystko co się działo w domu kiedy mnie nie było . Znam jakieś suche fakty, ale chciałbym być już w Forks . Uwielbiam Londyn i życie studenckie jednak bardzo chciałbym wrócić tam skąd pochodzę . Spojrzałem na godzinę .15.00 . Ok czas się zbierać . Zabrałem swoją walizkę i założyłem na ramię plecak i wyszedłem z mieszkania zamykając drzwi . Po kilkunastu minutach byłem na lotnisku . Pora na powrót Cullen ..........


Perspektywa Eleny 
Obudziłam się nie wiem o której . Usiadłam na łóżku i przytrzymałam dłoń na głowie przez nieustające zawroty. Co jest ? Dziwnie się czułam .........Jakby ktoś tu jeszcze był oprócz mnie i Stefana. Rozejrzałam się spanikowana po pokoju. Nic. Boże przeżywam . Opadłam na poduszki głośno oddychając. Spojrzałam na okno . Było ciemno, ale czułam się rozbudzona i wyspana. Dziwnee....ja tak nigdy nie mam . Która to może być godzina ? Ok nie wstaje nigdy za wcześnie, ale nie wiem o której jest tak ciemno ! Wzięłam z szafki nocnej swój telefon i spojrzałam na godzinę. 1: 30 . Co ? Jak to ? I czuję się taka wyspana ?! Co jest do cholery ?! Nagle poczułam niemiłosierny ból jakby ktoś walnął mnie w szczękę. Bolała mnie cała szczęka razem z głową. Przyłożyłam zimną dłoń do czoła i na początku syknęłam na to doznanie lecz poczułam minimalną ulgę. Nagle usłyszałam krzyk Belli . Zciągnęłam szybko kołdrę zrywając się z łóżka przez co obudziłam Stefana . Wybiegłam z pokoju po drodze biorąc moją szarą bluzę i zakładając ją na siebie . Wbiegłam do pokoju w którym była Bella i aż znieruchomiałam . Przyłożyłam sobie dłoń do ust z których wydobywał się głośny szloch . Podeszłam bliżej do Belli . Z jej rąk ściekała stróżkami krew, a ta wiła się w agonii z bólu. Sama go czułam . Minimalny jednak także. 
- Tato !!!!!! - wydarłam się na cały dom 
- Bells spokojnie ! To tylko ja Elena ! Siostrzyczko wszystko będzie dobrze ! - zaczęłam głaskać ją po włosach, a z moich oczu nie przestawały lecieć łzy. Stef wbiegł do pokoju i łapiąc Belle za nadgarstki przygwoździł do łóżka. Tata przyszedł chwilę później i bez słowa wyjął z szafki jakąś strzykawkę i wbił w jej przedramię. - Co to ? - spytałam roztrzęsiona od płaczu 
- Leki uspakające. - Bella po chwili jakby zapadła w głębszy sen i już nie krzyczała jednak widać było jak jej twarz zmienia się pod wpływem grymasów bólu. Starłam łzy z policzków lecz to nic nie dało . Nie przestawały lecieć . Tata zaczął jej zszywać rany na rękach i założył jej wenflon podłączając kroplówkę. Spojrzałam na twarz Belli i wybuchłam głośnym płaczem . Opadłam na podłogę, a twarz schowałam w dłoniach szlochając. Stefan szybko zagarnął mnie w swoje ramiona i zaczęłam płakać w jego ramię . 
- Wszystko będzie dobrze . - pocieszał mnie co chwila całując w czoło 
- Nic nie będzie dobrze. - szepnęłam zakrztuszając się wręcz tym płaczem 
- Musi być.......- powiedział oplatając mnie szczelniej ramionami i sadzając się ze mną na kolanach na fotelu 
-Córeczko nie zamartwiaj się tym tak . - powiedział nagle tata zza moich pleców, a ja odwróciłam się w jego stronę 
- Kocham moją siostrzyczkę i nie poradzę nic na to, że się martwię . - przetarłam oczy dłonią 
- Chodź - powiedział tata rozkładając ramiona, a ja posłusznie się w niego wtuliłam . Czułam się znów jak mała dziewczynka, która zrobiła sobie kolejnego siniaka i szła do taty z płaczem . - Pomożesz Bells prawda ? Ona z tego wyjdzie ? 
-Oczywiście. Pomogę jak tylko będę mógł córeczko . - powiedział tata całując mnie w skroń na co lekko syknęłam - Coś cię boli skarbie ?- spytał przyglądając mi się 
- Głowa. Mogłabym coś przeciwbólowego ? - wyjął z szafki jedną tabletkę i mi ją dał oraz butelkę wody. Połknęłam i popiłam . Oby było lepiej . Nie ze mną ! Mam gdzieś czy ze mną będzie dobrze ! Chce by tylko wszystko dobrze było z moją siostrzyczką ............


...................................................................................

Selinka : I jak się podoba ? Przyznam, że jestem zadowolona nawet z tego rozdziału. Nie tak jak z mojego poprzedniego, który wyszedł według mnie katastrofą ! Jutro mam klasówkę z biologi i się nie uczyłam, ale będzie spoko. Jak dla mnie najważniejsze jest robienie tego czego kocham ....czyli w tym także mam pisanie rozdziałów ! Mi się podoba rozdział co jest dziwne.......bo mi się nigdy nie podobają moje prace......ale ok.......nie wiem jak wam . Jeśli będą hejty to je przyjmę. Spoko. Wiem, że nie pisze genialnie czy dobrze......ale pisze, bo to kocham . To teraz o wiele lepszy rozdział mojej siostrzyczki Issie ! <3 
Dziękujemy za wszystkie komentarze ! 
Buziaki Selinka :*

Issie : Taa...lepszego nie zrobię,bo nie potrafię. W szkole nie uczą...Hejterzy strzeżcie się! Nie jestem taka milutka od jakiegoś czasu...No, ale nie gryzę. A Selly oberwie od nas wszystkich za fragment cytuje:,,Nie pisze genialnie czy dobrze'' Buahahaha....Siostra? Czy Issie ma strzelić focha?


CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! 

5 komentarzy:

  1. Hej.
    Masz wspaniałego bloga. Zakochałam się w tej historii :D
    Rozdział super wspaniały i nie wiem co więcej bym miała napisać
    Pozdrawiam i całuję
    Alice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Zapraszam na mojego bloga może ci się spodoba
      http://wielkich-zmian-nadszegl-czas.blogspot.com

      Usuń
  2. Hej!!
    Od razu przepraszam, że tak późno komentuję, ale czasu nie miałam nawet przeczytać :/.
    Rozdział boski jak zwykle. Jestem mega wkurzona na Jaspera. Dlaczego go tu nie ma?!?! Bella najbardziej go potrzebuje, jedyna rodzina i wgl... :( To on powinien być przy niej.
    Ohhh Eleno :'(. Biedna dziewczyna. Martwi się o siostrzyczkę, jak dobrze, że ona jest przy niej. A Bella. Znów się cięła :/ Nie dobrze, ale przynajmniej Elena słyszała i wgl widzieli do czego ona jest zdolna.
    Yeah. Edward come back!!!! Nareszcie. Nie mogę się doczekać :D. Jestem ciekawa jego relacji z Bells ;)
    No nic kończę, bo muszę nadrobić inne zaległości :)
    Buziaczki :** i do następnego rozdziału dziewczynki :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzial swietny.
    juz zaczynam czytac kolejny ;-)

    OdpowiedzUsuń