czwartek, 12 grudnia 2013

Rozdział Drugi

To, za co kogoś potępiasz, nie pokazuje, kim jest . Pokazuje, kim ty jesteś . Nie jesteś upoważniona, by oceniać czyjąkolwiek drogę . I nikt nie jest upoważniony, by oceniać moją. Nie potępiaj innych . Pomyśl, jak sama chciałabyś być traktowana.




Nazywam się Elena Cullen . Znajduje się akurat przed podręcznikiem w moim akademiku w NY, a raczej apartamencie ze względu na rodziców, którzy nalegali na lepsze warunki dla mnie do nauki . Nie mieszkam z rodzicami od bardzooo dawna i się cieszę . Rodzice często nie potrafią zrozumieć swoich dzieci . Może są wyjątki . Ja przynajmniej takich nie znam . Kocham moich rodziców lecz chyba jak wszyscy każdej rzeczy im nie mówię, bo po co ? By potępiali mnie ? Nieee . Szkoda, że nie ma tu Belli ani Edwarda . Mój starszy braciszek studiuje psychologie, a ja chodzę do szkoły talentów . Wspaniałe rodzeństwo Cullen nieprawdaż ? Często ludzie myślą, że mamy kasy i po rozjechaliśmy się po świecie to jakieś snoby bez uczuć . Dla nas nigdy nie były ważne pieniądze. Zawsze z Edwardem nie wydawaliśmy tyle kasy na wszystko, bo wiedzieliśmy, że pieniądz także ma swoją wartość i kiedyś może nam go zabraknąć . Żałuje tylko, że nie ma przy mnie Belli .
Widzę ją tylko w weekendy kiedy wyjeżdżam do rodziców do Forks . Od mojego wyjazdu zachowuje się jakoś dziwnie . Jednak nie chce mi powiedzieć o tym co się stało . Mówi oczywiście, że nic lecz za dobrze ją znam . Wiem, że ściemnia, ale nie nalegam. Będzie chciała to powie . Nie nalegam. Nagle usłyszałam dźwięk sms- a więc wzięłam telefon do ręki, a treść sms-a od siostrzyczki była następująca U mnie okay Ta jasne.... Jak zwykle . Zauważyłam, że jak jestem u niej to jest zawsze wszystko normalnie, fajnie i wspaniale się razem bawimy lecz co się do cholery dzieje, gdy ja wyjeżdżam ?! To zupełna odwrotność mojej siostrzyczki . Ale cóż ….... I TAK JĄ KOCHAM . Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi . Ociągając się wstałam nie spodziewając się nikogo .
  • Stefan ! - wykrzyknęłam i rzuciłam się mu w ramiona - Miałeś wrócić za tydzień z tych warsztatów ! - powiedziałam zdziwiona
  • Wiem, ale wolałem wcześniej przyjechać licząc na takie powitanie – powiedział ze śmiechem i wszedł ze mną do środka po czym zaczął mnie całować, gdy nasze pocałunki stały się zbyt zachłanne przerwałam to
  • Mmmm Stefan nie moge . Muszę się uczyć na egzamin, bo inaczej w weekend nie przepuszczą mnie do domu – powiedziałam patrząc mu w oczy na co ten westchnął
  • Dobrze . To co się uczysz ? - spytał kładąc się na moim łóżku
  • Historia sztuki – powiedziałam i próbowałam zdmuchnąć z nosa zbłąkany kosmyk włosów
  • Przecież znasz już to na pamięć – wytknął mi
  • Wcale nie . No może trochę . Ale ja to lubię . Chce zdać wydział plastyczny na szóstkę – powiedziałam z dumnie uniesioną głową
  • I tak zdasz – powiedział i pogłaskał mnie po policzku . Położyłam się obok niego i wtuliłam się w jego bok . Zwykle tak się uczyliśmy . W jednej ręce trzymałam podręcznik, a do drugiej wzięłam telefon i zaczęłam pisać sms - a do Belli . A co robisz ? Tylko wysil się choć trochę kochana z odpowiedzią co ? Ha ha Buziaki Elena
  • Z kim piszesz ? - spytał Stefan całując mnie raz po raz we włosy
  • Do Belli napisałam sms – a - powiedziałam odkładając telefon na stolik
  • Po co ?
  • Bo to moja najlepsza przyjaciółka i jest dla mnie jak siostra– powiedziałam mówiąc jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie
  • Ona jest jakaś dziwna . Zachowuje się jakby coś miała z głową – powiedział Stefan co mnie wkurzyło więc usiadłam na łóżku
  • Co ?! Ona nie jest dziwna ! Stefan nie oceniaj jej ! Znacie się krótko ! A ja od dzieciństwa . Ona jest naprawdę fajna tylko trzeba ją poznać . Nie rozumiem o co ci chodzi ! A jak myślisz na przykład stare babcie reagują na umięśnionego chłopaka ubranego na czarno z tatuażami na ramieniu ? - spytałam pokazując na niego
  • No co myślą, że nienormalny jakiś . - powiedział ze śmiechem
  • To nie jest śmieszne . Nie oceniaj jej, bo jej nie znasz . Chciałbyś by ktoś gadał za twoimi plecami, że jesteś dziwny ? - spytałam retorycznie lecz i tak chciał odpowiedzieć – Nie nie chciałbyś . Koniec tematu .
  • Po prostu nie chce by ci się coś stało – powiedział z troską
  • A co mogłoby mi się stać ze strony Bells ? Nie rozumiem o co ci chodzi . Może jeszcze powiesz, że wybieraj przyjaciółka albo ja co ? Proszę Cię skończmy temat o Bells . Kocham ją jak siostrę . Nie chce jej obgadywać, bo sama bym tego nie chciała . Jest wspaniała osoba – chciał zabrać głos lecz zatkałam mu usta ręką – I koniec tematu . - powiedziałam i odciągając rękę pocałowałam go lekko w usta . Ten wykorzystując sytuację zmienił naszą pozycje tak, że to on górował nade mną i zaczął mnie całował po twarzy, schodząc na szyje . Wziął do ręki mój podręcznik i na niego przelotnie spojrzał .

  • Nie masz zamiaru się już uczyć prawda ?
  • Nie mam . - powiedziałam na co ten wyrzucił moją książkę gdzieś w kąt i spędziliśmy bardzooo przyjemnie dzień . Jednak w moim umyśle wciąż zastanawiałam się co jest z Bells ? No trudno . Poczekamy . Zobaczymy . 


Nie oceniaj mnie, znasz moje imię, nie moją historię .



ROZDZIAŁ WYSZEDŁ MI CHYBA NIEŹLE CHOĆ NIE MAM POJĘCIA . ZDECYDOWANIE PIERWSZY ROZDZIAŁ JEST LEPSZY OD DRUGIEGO. ALE NIE ZNIECHĘĆCIE SIĘ DO NAS JEŚLI NIE SPODOBA SIĘ WAM MÓJ ROZDZIAŁ .  LICZYMY NA WASZE KOMENTARZE KOCHANI ! 
BUZIAKI SELINKA I ISABELLA SWAN-CULLEN . 




rozdział pierwszy


Rozdział pierwszy.  
,,Jesteśmy tylko ludżmi,
nikim ważnym.
Czasami płaczemy,
cieszymy się rzadziej.
Nasze twarze kryją maski.
Jesteśmy sami,
jednak zawsze jest jedna osoba,która siłę nam daje.
Jedna jedyna,
może czasem więcej....
Nie pozwoli nam się poddać.
Zawalczy razem z nami .''
*PERSPEKTYWA BELLI*
Bells, co tam u ciebie? Zobaczyłam na wyświetlaczu swojej komórki. Elena. Znowu będę musiała ją kłamać. Nawet nie wiesz siostrzyczko, jak bardzo chciałabym ci opowiedzieć o wszystkim, ale i tak tego nie zrobię. Wystukałam krótką odpowiedź: U mnie okay. i wysłałam. Hahaha....nawet się nie boję, że mi nie uwierzy. Jestem coraz lepsza w oszukiwaniu wszystkich wokół. Przynajmniej nic się nie wyda. Sama sobie poradzę. Jak zawsze. Mojego brata też muszę kłamać na okrągło, bo co mu mam powiedzieć? Hej Jasper, wszystko jest do niczego i w zasadzie to nie wiem jakim cudem jeszcze żyje. Tylko bym go zmartwiła, albo od razu wysłałby mnie do psychiatryka. Zresztą ma tą swoją Alice i całe dnie spędza u niej. Więcej czasu na moje demoniczne zabawy. Nie ma to jak moja znakomita szkoła, do której właśnie muszę iść. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzisiaj mam tam spędzić siedem długich godzin. Pewnie zastanawiacie się czemu aż tak bardzo nie chcę tam iść. Otóż, moja jakże ukochana klasa robi ze mnie jakaś dziwkę i to dosłownie. Wszystko zaczęło się niedługo po wyjeździe Eleny. Zaczęłam zadawać się z Laurem, Tiffany, Mikiem i Erickiem. Byliśmy zgrani, a poza tym oni od zawsze byli mega popularni. Wszystko było okay dopóki na jednej z imprez nie odmówiłam Mikowi. Byłam już mega wstawiona, a poza tym trochę się naćpaliśmy, a Mike był cholernie napalony. Właściwie to nie wiem, co by się stało gdyby nie mój brat. Był na mnie wściekły, że zaczęłam się zadawać z narkomanami.. Kiedy przestałam otrzymywać z nim kontakty w szkole rozpowiedzieli plotki, o tym, że im powiedziałam, że jestem dziwką, a Mike  ze mną spał za kasę. Do tej pory wszyscy w szkole cały czas o mnie gadają. Szczerze? Nauczyłam sobie z tym radzić. Czasem biorę leki i się wyłączam, a czasem wystarczy mi coś ostrego. Tylko przy Elenie czuję, że to wszystko ma choć odrobinę sensu. Zeszłam na dół. Jaspera jak zwykle nie powinno być. Podeszłam do szafki i wyjęłam paczkę z lekami. Już miałam wziąć garść kiedy usłyszałam głos:
- Bella, co ty robisz?- nie, nie, nie....Co on kurwa robi w domu? Miał być u Alice. A to ona jest tutaj. W dodatku gapi się na mnie jak na jakaś wariatkę. Jak wszyscy.
- A chuj cie to obchodzi.- odpowiedziałam jakże inteligentnie. Nie ma co. Nie dość, że dziwka, to jeszcze jestem głupia....Jak uroczo.
-Isabello Marie Swan jak ty się do mnie odzywasz?! Jak nic nie mówisz to znów chodzisz nabuzowana. Nie nadążam za twoimi humorkami. Wszystkich traktujesz jak śmieci. Zresztą dzwoniła twoja wychowawczyni i stwierdziła, że wagarujesz. Masz mi coś do powiedzenia?
-Tak. Tyle, że przez ciebie jestem spóźniona do tej głupiej szkoły.Więc łaskawie przepuść mnie, bo sie spieszę.
- To cię odwiozę.- hahaha. Znalazł się troskliwy braciszek.
- Myślę, że się nie skuszę na twoją jakże urzekającą propozycję.- no dalej zwyzywaj mnie. Przynajmniej będę mogła udać, że jestem załamana tym co mi powiedział. A przecież wszyscy tak sądzą łącznie ze mną.
-   Martwię    się o ciebie. Mam pomysł zrobisz jeszcze dzisiaj sobie wolne i pojedziemy razem na zakupy. Ostatnio spędzamy mało czasu razem.- jupi! nie pójdę do szkoły...nawet przemęczę towarzystwo naszych zakochanych. Dzień spokoju.
-No dobra. Ale napiszesz mi zwolnienie? I tak mam przejebane w szkole....-skrzywiłam się wspominając salę tortur. Fajnie mi się porównało.
-Dlaczego?- w oczach mojego brata dostrzegłam taką jakby...troskę? No szkoda, że na takie uczucia za późno.
- Okay, jedźmy już.






Nie wiem....moim zdaniem rozdział słaby, ale to wasze zdanie. Czekamy na komenty :-) :-)  Buziaki. Selinka i Isabella Swan-Cullen


                                                                                                  

piątek, 6 grudnia 2013

Bohaterowie



Isabella '' Bella ''  Swan 
Osiemnastoletnia młoda dziewczyna po przeżyciach . Woli jak się mówi na nią Bella . Nie widzi sensu w życiu . Tylko przy Elenie swojej najlepszej przyjaciółce, którą zna od dzieciństwa czuje, że naprawdę żyje i jest radosna. Kiedy Elena chodziła z nią do szkoły była wniebowzięta lecz to się zmieniło, gdy Elena wyjechała do szkoły w NY . Towarzystwo ze szkoły niegdyś miłe stało się jej najgorszym koszmarem .  Zaczęła się samookaleczać . Nie raz myślała o samobójstwie lecz za każdym razem się powstrzymywała . Czy to się zmieni ? Czy odnajdzie sens życia ? Zacznie wierzyć, że to wszystko ma sens ? ................Miejmy nadzieję .  



------------------------------------------------------------------------------------------




Elena Cullen
Osiemnastoletnia dziewczyna, która zawsze tryska energią. Bywają jednak takie dni w których nie czuje sensu życia . Pogodna, miła dziewczyna, której lepiej nie drażnić, bo może pokazać pazurki . Ma starszego brata Edwarda i chłopaka Stefana . Chodzi do szkoły talentów w NY jednak przyjeżdża co tydzień do rodzinnego domu w Forks . Kocha swoją najlepszą przyjaciółkę Bellę jak siostrę . Z uśmiechem na ustach stara się przejść przez trudne chwilę w swoim życiu .


------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Edward Cullen
Dwudziestodwuletni student psychologi . Uczy się w Oxfordzie w Londynie . Bardzo kocha swoją siostrę . W Forks w rodzinnym domu bywa raczej sporadycznie . Od kiedy miała 14 lat wyjechał do Londynu . Przystojny ( ha ha i to jak ! ) ,miły chłopak .  Stara się być miły dla każdego lecz czy warto dla niektórych ludzi ? Często widzi u innych cechy, które można zobaczyć dopiero po dłuższym czasie . Nie poznał jeszcze Belli . Co się stanie, gdy dojdzie do ich pierwszego spotkania ? Czas pokaże ........
-------------------------------------------------------------------


Stefan Salvatore
Dwudziestotrzyletni student sztuki w NY . Chłopak Eleny . Chodzi razem z nią do szkoły. Zaprzyjaźniony z rodziną Cullen . Często wraz z Eleną przyjeżdża do Forks . Miły,przystojny chłopak . Kocha Elenę nad życie i nie da jej skrzywdzić .  






---------------------------------------------------------------------------

Jasper Swan 
Dwudziestoczteroletni miły chłopak . Chodzi z Alice . Jego młodszą siostrą jest 
Bella. Przyjaźni się z Eleną i Edwardem .  Zrezygnował ze studiów z niewiadomych powodów . Czy coś bądź ktoś za tym stoi ? Nie wiadomo .........





Mam nadzieję, że się podoba
Buziaki Selinka i Bella :*

czwartek, 5 grudnia 2013

PROLOG


Ty pochodzisz stąd,
ja pochodzę stamtąd
Ty bujasz się w swoim pokoju
a ja na światowych premierach
Ale jesteśmy bardziej podobne, niż ktoś mógłby kiedykolwiek przypuszczać 
W piątki jesteśmy fajne
a w poniedziałki kapryśne
Czasami rządzimy
a czasami nie możemy nawet się odezwać
Ale możemy się wydostać, i trochę wyluzować
Może wydawać się, że jesteś wstydliwa
ale chcę ci powiedzieć
że nie jesteś sama
Możesz nazwać mnie
niefajną
ale to zwykły fakt
Mam w tobie oparcie
Bo jesteśmy jednym i tym samym
Jesteśmy jakie jesteśmy, ale na pewno nie jesteśmy zwyczajne
Myślę, że już prawie jesteśmy legendą
Ty i ja, idealna drużyna
Gonimy swoje marzenia
Jestem trochę jak ty
ty jesteś trochę jak ja
Jakby w tej samej piosence
W innej tonacji
To ma rytm
Ty i ja możemy się dogadać 
Jesteśmy czymś więcej niż chwilą
Gonimy swoje marzenia
Szalejemy na scenie
Jesteśmy jednym i tym samym


Autor:Selinka

HELLO GUYS !

Jest to blog pisany przeze mnie ( Selinka Heart ) i moją młodszą kochaną siostrzyczkę Isabella Swan-Cullen. Będziemy na tym blogu pisać historię o Belli i Elenie . Jest to mój właściwie 6 blog, a mojej siostrzyczki 2 . Mamy nadzieję, że się wam spodoba .
Buziaki Selinka i Bella :*