sobota, 29 marca 2014

Rozdział szesnasty

Nie można rozwiązać za kogoś
jego problemów, ale można z nim usiąść
i dzielić ciężar jego bólu,
tym samym go zmniejszając.

Perspektywa Eleny 

Wszystko chyba zbliżało się ku lepszemu. Właśnie . Chyba. To było najgorsze. Ten brak pewności . Brak zapewnień. Issie niby '' rozmawiała '' z Edwardem jednak wiedziałam, że te rozmowy tak naprawdę prawie niczemu nie służą. Miała się po prostu w końcu otworzyć. Zdradzić coś więcej nam . Jednak było to za trudne do osiągnięcia. Wierzę, że życie jest nagrodą, ale żyć to nie to samo co być żywym. Ciężko mi . Pytanie co ma powiedzieć Issie ? Stefan bardzo mi i jej pomaga. Wiem, że mnie kocha i ja go także. To wszystko robi się skomplikowane. Każdy dzień staję się jakiś taki poplątany. Lecz..........nie poddaje się........czasami puszczają mi nerwy.......to fakt.......ale tylko przez to, że tak bardzo nie udaję mi się coś. Świadomość, że ktoś pomaga bardziej jej niż ja  i to mogę jej tylko psuć wszystko boli mnie. Tak cholernie boli wewnętrznie. Issie niby troszkę przyzwyczaiła się do szkoły, ale.........na każdych zajęciach byłam albo ja albo Stefan z nią. Nie zostawialiśmy jej samej . To byłoby za duże ryzyko. Edward już u mnie nawet mieszka ! Małe mieszkano i już mam właściwie cztery osoby.....ledwo co się mieścimy przy moich wszystkich gratach . Jeszcze nigdy nie wypłakałam tyle łez co w tych miesiącach . Zawsze starałam być silna. Teraz stawiam na aktorstwo. Po prostu to ciężkie. Zaczęłam przygotowywać śniadanie dla nas wszystkich. Zaspana przetarłam oczy pare razy wierzchem dłoni. Zarwałam prawie, że noc siedząc przy Belli. Skoro ona nie spała to ja także. Chciałam być z nią i byłam. W każdej chwili i będę zawsze. Cokolwiek by nie było.
- Hej . - wszedł do kuchni Edward już ubrany przeciągając się
-Cześć Ed....-usiadłam przy stole biorąc jedynie kubek kawy i napiłam się
-Nic nie jesz ? - zdziwił się. Pokręciłam głową zamykając oczy choć na chwilkę .
-Elena ! Wczoraj nie jadłaś kolacji......dziś nie jesz śniadania......naprawdę chcesz skończyć jak ona ?! - ostatnią część wyszeptał w moją stronę, a moje powieki automatycznie się podniosły
-Spadaj Cullen .
-Spadaj Cullen . - powtórzył za mną - No już jedz. - podsunął mi pod nos talerz z kanapkami. Odłożyłam z hukiem kubek na stół.
-Nie chce okej ?! Odczep się, bo nie mam ochoty. - próbowałam stamtąd wyjść jednak złapał mnie za nadgarstek
-Masz natychmiast coś zjeść. Jestem twoim bratem i jak nie weźmiesz chociaż kęsa do ust to.........- przerwał
-To.....no co mi zrobisz ?! Spieprzaj...- wyleciałam stamtąd wściekła do swojej garderoby. Przebrałam się szybko w szare rurki, kwiatową tunikę i jeansowy żakiet. Przeczesałam włosy i wzięłam torbę.
-Gotowa ? - spytałam wchodząc do mojej sypialni, gdzie stała już przy drzwiach Bella
-Tak....chyba tak...- powiedziała cicho
-Chodź.- przytuliłam ją. Oddała uścisk leciutko. - Kocham Cię siostrzyczko.  - powiedziałam ze łzami w oczach
-Ja ciebie bardziej......ale ......możesz......- puściłam ją wiedząc o co chodzi i uśmiechając się lekko w jej stronę .

Jestem do niczego .
Psychicznie .
Fizycznie.
Rozsypana na tysiące kawałków, czekam, aż ktoś poskłada mnie w jedną całość.
Czekam, i czekam ..........
I doczekać się nie mogę.
Mgła.
Pustka.
Nicość.
Ciemność .
Mnie już nie ma.
Są tylko puzzle......

Perspektywa Belli 

To wszystko mnie wykańczało. Miałam dość. Jedynym sposobem było odejście z tego pieprzonego świata, ale jak miałam to zrobić ? Owszem znam milion sposobów, ale nie kiedy każdy wokół mnie lata i nie spuszcza mnie z oczu nawet na minutę. I to dosłownie. Rozpadam się już psychicznie. Staram się nie popłakać w szkole. Widzę jak oni na mnie patrzą. Elenę wszyscy lubią, a mnie tylko mierzą wzrokiem . Jestem skończoną kurwą. Czemu nie mogę umrzeć ?! To mnie przerasta i wręcz rozpierdala od środka. Nie da się tego inaczej opisać. Spojrzałam na nauczycielkę, która właśnie prawiła swój nudny wykład. Odwróciłam od niej wzrok i zaczęłam znów bazgrać po swoim zeszycie, kiedy dostałam czymś w tył głowy. Odwróciłam się spanikowana do tyłu. Patrzał na mnie jakiś wysoki szatyn z cwanym uśmieszkiem.Była to chyba jedyna lekcja, której nie dzieliłam z Eleną bądź Stefanem dlatego tym bardziej zaczęłam się bać. Wiem zachowuje się jak rozkapryszony bachor ! Puścił do mnie oczko, a ja szybko odwróciłam się i patrzałam tępo w zeszyt . Tylko nie panikuj Swan. Spokój. Kiedy tylko zadzwonił dzwonek pobiegłam szybko do łazienki i zamknęłam się w jednej z kabin . Mój oddech robił się coraz cięższy, a do oczu napływały łzy. Zaczęłam przeglądać kieszenie bądź plecak w poszukiwaniu czegoś ostrego. Nic. Fuck ! Co robić ?! Ochłoń . Spokojnie. Nie kurwa nie mogę ! Wyszłam stamtąd i szybko przemyłam twarz zimną wodą. W tym samym czasie ktoś wszedł do łazienki i usłyszałam męski głos......
-To co Swan zobaczymy co potrafisz......- usłyszałam głos za moimi plecami i dotyk na udzie. Od razu zaczęłam się szarpać i panikować, kiedy ten zatrzasnął drzwi i zaczął się do mnie dobierać. Z moich oczu leciały łzy. Nie potrafiłam nic zrobić. Zaczęłam okładać go pięściami jednak był silniejszy.
-Damon ! - usłyszałam krzyk Stefana. Skąd on się tu wziął ?! Odciągnął go ode mnie i zaczął go bić. Zawyłam głośno i wybuchłam płaczem staczając się na podłogę.
-Issie skarbie nic ci nie jest ?! - przytuliła mnie do siebie Elena. Odepchnęłam ją od siebie i ukryłam twarz w dłonie. - Zabije skurwysyna ! - krzyknęła głośno na co zadrżałam - Przepraszam....- powiedziała cicho......za co ona mnie przeprasza ?! To przecież ja jestem taką kurwą i to moja wina !
-Chyba koniec jak na dziś szkoły....- Stefan mimo moich sprzeciwów wziął mnie na ręce . Wtuliłam się w niego jak mała dziewczynka. Jak bardzo bym chciała by Jasper był taki wobec mnie.



Perspektywa Eleny

Kiedy tylko dojechaliśmy do domu Bella jakimś cudem zasnęła. Co prawda trzeba jej było dać tabletkę nasenną, ale jednak......zawsze coś.....Ile ona przeżyła.......a ja nie mogę jej pomóc. Znaczy niby pomagam . Jednak czuję, że to za mało. Czuję, że ona nie ma we mnie wsparcia. Jestem beznadziejna....nawet własnej przyjaciółki nie potrafię pocieszyć.............Zaczęłam głaskać moją siostrzyczkę po włosach, kiedy wszedł do mojej sypialni mój ukochany.
-Ell...- skinął głową na salon. Poszłam za nim i od razu padłam na kanapę. Usiadł obok mnie i przytulił do siebie.
-Będzie dobrze.....- szepnął całując mnie we włosy
-Jak zabiję Damona to będzie..- mruknęłam, a ten się krótko zaśmiał - Próba gwałtu to wcale nie jest coś o czym można zapomnieć. Ona nie zapomni. Wierz mi. A ja nie chce by cierpiała jeszcze bardziej. - pocałował mnie czule w usta
-Kocham Cię i wam pomogę. - posadził mnie na swoich kolanach
-Już pomagasz. Pomagasz jej bardziej niż ja. - powiedziałam patrząc mu w oczy
-Nie przesadzaj........
-Wcale nie przesadzam.- pokręciłam głową - Gdyby nie ty nie wiem jakbym sobie poradziła. Dziękuje. - dałam mu buziaka
-Nie dziękuj tylko w końcu się uśmiechnij. - wziął w palce mój podbródek bym spojrzała mu ponownie w twarz
-Chyba nie potrafię......
-To łatwe..- włożył w kąciki moich ust palce i podniósł je do góry. - Nie. Ty ładniej się uśmiechasz. - wymusiłam jeden uśmiech i schowałam szybko twarz w zagłębienie jego szyi wtulając się w niego .
-Zostaniesz na........-nie dokończyłam, bo rozdzwonił się jego telefon .
-Tak ?.........Nie zbyt........no ok........teraz ? Dobrze zaraz będę. - powiedział rozłączając się i chowając telefon do kieszeni
-Kto dzwonił ? - zadałam od tak pytanie
-Kumpel......- no to dużo mi zdradził nie ma co ! Wstał z kanapy całując mnie przelotnie i ubrał kurtkę.
-Jedziesz gdzieś ?
-Tak . Mam pewną sprawę do załatwienia. - wymigał się od odpowiedzi  - Pa ! Będę wieczorem kocham cię ! - krzyknął i wyszedł
-Ja ciebie też....- powiedziałam do siebie i poszłam do łazienki. Co jeśli nigdy to się nie skończy ? Co jeśli z Issie nie będzie już tak jak kiedyś ? Właściwie to.....co Stefan przede mną ukrywa ?! To dziwne........czuję się już zagubiona w tym wszystkim.  Związałam włosy w kitka i ochlapałam zimną wodą twarz i szyję. Mimowolna ulga wymalowała się na mojej twarzy. Usiadłam na podłodze i oparłam plecy o zimną ścianę. Nogi przysunęłam do klatki piersiowej i przygryzłam wargi. Dłonie  zaciskają się w pięść, której uścisk jest tak mocny, że paznokcie wbijają się w ciało do krwi. To nie boli. Ani trochę.
Jedyne co boli to strach. I ta pierdolona bezradność, która z dnia na dzień mnie wykańcza..........


----------------------------------------------------------------
Selinka : Ok wiem, że rozdział jest do kitu ! Mi sam się nie podoba, bo jest jakiś taki........taki.........głupi i beznadziejnie napisany, bo przeze mnie. No Issie nie miała racji, bo to nie jest dzieło sztuki tylko chłam . Nawet nauczycielka od historii powiedziała mi dziś, że spadłam chyba z księżyca ! Mi rozdział nie podoba się za bardzo, ale może wam choć troszeczkę.............dziękujemy za wszystkie komy pod poprzednim rozdziałem i teraz czekajcie na wspaniały rozdział w wykonaniu mojej siostrzyczki :*
Buziaki Selinka :*

Issie :Zajebisty ten rozdział, ale ciężko było mi go czytać(wiesz czm). Ja lepiej nie napisze siostrzyczko. Bez szans. Dzięki za komy. Buziaki;*


5 komentarzy:

  1. Rozdział boski. Damon- idiota,mega idiota. Jak mógł? Mam nadzieję że Stefan porządnie mu przywalił :p
    Cholernie szkoda mi Belli i Eleny. Kurde ciężko mają
    Czekam na nn
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest najlepszy blog jaki czytam pisz szybko kolejny rozdział i niech wena będzie z tobą pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział jednym słowem genialny ^^ Damon to skończony idiota, takie jest moje zdanie na jego temat. Znając Stefana, to nieźle musiał Damonowi przyłożyć, i dobrze :D najbardziej szkoda mi w tym wszystkim Belli :((( czekam już na nn :) do napisania i dużo weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo i i nwm co jeszcze. Damon to skonczony kretyn. Mam nadzieje ze oberwie i to pozadnie od Stefana.
    Czekam i weny ;)


    P.S. Tu Damon jest palantem ale w serialu ( TVD) jestem Delenowcem <3

    OdpowiedzUsuń
  5. To teraz posłuchasz krótkiej Litanii od strony mojej osoby. ;D
    Twojego bloga odkryłam przed chwilą, a można powiedzieć, że się zakochałam. Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. A jednak mnie spotkała .. Cieszę się, że to zrobiłam. :33
    Co do twojego bloga: Po prostu nie mogę pojąć, jak ty to robisz dziewczyno ? Gdzie ja byłam jak rozdawali talent ? Hę ? Dobra, odwala mi. Zobacz co ty ze mną robisz. XD ^^ Ehh .. Też tak chcę ! Zaintrygowało mnie to opowiadanie, nie powiem. To, w jaki sposób, z najmniejszymi szczegółami, jest piękne. Pozwalasz przenieść się czytelnikowi do świata twojego opowiadania. Dobra, nie będę dalej pisała. Bo jak się rozpiszę, to mój komentarz będzie na całą stronę i jeszcze będziesz musiała przewijać. :>
    Bardzo by mi było miło gdybyś wpadła do mnie
    <3
    http://szukajac-doroslosci.blogspot.com/
    Występują m.in:
    Selena Gomez
    Justin Bieber
    Emma Waston
    Demi Lovato
    Miley Cyrus
    Joe Jonas
    Kim Crauford
    Jack Anderson
    Jerry Martinez
    Isabella Swan
    To jak wpadniesz pozostaw komentarz <333333
    Kocham cie i twojego bloga <3


    http://historia-czarujacej-lilki-i-huncwotow.blogspot.com/
    Oraz o HP

    OdpowiedzUsuń