sobota, 22 marca 2014

Rozdział piętnasty

Upadam przez to, że nie daje rady.
Piekło mnie pragnie.
Nienawiść zabija.
Gdzieś się zgubiłam.
Nie wiem na której stronie mojego życia.
Słyszę tykanie zegarka.
Wszyscy odchodzą.
Ja zostaje sama.
*Perspektywa Stefana*
Bałem się je zostawić same. Nie to,że martwię się, że Bella zrobi krzywdę Elenie. Po prostu nie chcę by której z nich coś się stało. Tak strasznie żałuje, że wtedy ją tak źle oceniałem. Przecież nigdy nic nie zrobiła. Teraz Bella jest dla mnie jak siostra. Jej życie....nie znam go, ale widzę, że coś jest nie tak. Nie rozumiem co. Kocham Elenę. Widzę, że jest bardzo zżyta z Bells. Tak. Momentami aż za bardzo. Przejmuje się tym, że Issie ją odpycha. Nie chce z nią rozmawiać. Ucieka od wszystkich. Jest tak bardzo ostrożna w stosunku do innych. Usłyszałem dźwięk komórki. Elena. Odebrałem od razu.
- Tak kochanie?
-Proszę przyjedź.
-Będę za pięć minut.- od razu się ubrałem i wybiegłem z pokoju. Elena płakała. Nie wierzę. Przecież Bella jej nie mogła nic zrobić. Jak tylko wszedłem do Eleny, zobaczyłem, że siedzi ona skulona na podłodze. Usiadłem obok niej i ją przytuliłem.
-Ej, skarbie o co chodzi?
- No chciałabym wiedzieć. Coś ci pokaże.- zaprowadziła mnie do sypialni, gdzie spała Bella. To nie wyglądało dobrze. Nie mogłem właściwie nazwać tego snem. Oczy miała szeroko otwarte i krzyczała. Zachowywała się jak w jakimś pierdolonym transie. Wzięłem komórkę, którą młoda nerwowo trzymała. Zobaczyłem, że jest otwarty jakiś sms. To co przeczytałem zwaliło mnie z nóg. Nadawcą była Alice. Strasznie wyzywała Bellę i jej groziła, że jak cokolwiek powie to wszyscy się dowiedzą. Ale o czym do cholery? Przekazałem telefon El, a sam próbowałem przytulić Bellę. Wiem. Może nie powinienem,, ale nie chcę by czuła się samotna. Po jakimś czasie się uspokoiła.
- Nie dam rady.- powiedziała cichutko. W sumie to sukces. Przynajmniej się otwiera. Mówi co czuje.
-Dasz księżniczko. Jesteś z nami. Jutro pójdziemy razem do szkoły. Będziemy z robą.
-Ale ja nie rozumiem!
-Czego?
-Czemu wogóle chcecie się ze mną przyjaźnić. Nie jestem taka jak sądzicie.
-Eh..,,Co? Bells ile msm ci razy wybijać z twojej ślicznej główki, że nie jesteś ani żadną suką, ani kurwą, ani nic w tym rodzaju?!- wybuchnęła Elena. Co?Ona myśli o sobie aż tak źle!? Okay. Potem pomyślę na ten temat. Teraz trzeba uspokoić moją dziewczyne, bo będzie kolejny napad histerii Issie, a po co to?
-Elena, nie krzycz, bo to tylko pogarsza wszystko.-Zobaczyłem, że Bell zasnęła. Położyłem ją i wyszedłem z moją ukochaną.- No o co chodzi z tym?
- Bo ona ciągle gada jakieś głupoty.- zadzwonił dzwonek. W drzwiach stał nie kto inny jak Edward.
- Cześć. Mogę wejść?
-Jasne.
-Jak się trzyma moja nowa pacjentka? Tato każe mi się zająć waszą...koleżanką.
*Perspektywa Belli*
Żyć nie żyć? O to jest pytanie. Ostatnio czuję się gorzej niż zwykle. Po moim nocnym wybuchu spałam, ale miałam koszmary. Jestem przyzwyczajona. Jeszcze muszę chodzić na rozmowy z Edwardem, bo to wielki pan terapeuta. Siedzi i nic nie robi. Tylko mnie obserwuje. Kiedy chciałam wstać zakręciło mi się w głowie.
-Jadłaś coś dziś?- fuck! No i wpadłam. Co ja poradze, że nie jestem głodna?- To chyba znaczy, że nie. Kiedy ostatni raz cokolwiek zjadłaś?
- Dwa dni temu.- myślałam, że oczy mu wyjdą z orbit.
- Czy ty się chcesz zagłodzić?
-Nie. Tylko schudnąć.
-Z czego? Jesteś już masakrycznie chuda. Właściwie to nie zdziwiłbym się jakbyś miała anoreksję lub coś..
-Jestem zdrowa.
- To poczekaj. Mam dla ciebie śniadanie przygotowane. Wstał i pobiegł do kuchni. W ekspresowym tempie wrócił. Postawił przede mną cały talerz kanapek. Natychmiastowo zrobiło mi się nie dobrze. Pobiegłam do łazienki.  Zaczęłam wymiotować. Poczułam, ze ktoś przytrzymywał mi włosy. Edward. Usłyszałam jak wciąga gwałtownie powietrze. Obrócił mnie w swoją stronę i zapytał;
-Kto ci to zrobił?
- Nikt.- zaczęłam płakać.
- Powiedz. Nikomu nic nie powiem.
- To tylko parę blizn więcej. Nie ma czym się przemować.
-Co? Ty chyba żartujesz! Nie pozwolę by ktoś się kaleczył. Wiesz. Jeśli ty to robisz i ci pomaga to..rozumiem. Ale i tak mi się to nie podoba. Tylko nie inni. Więc powiedz kto cię tak załatwił!
-Alice i Jason.
*********************************************************************************************
  Issie: Hejka wszystkim. No rozdział nie jest zbyt dobry, ale takie życie. Haha! Selly może mnie nie zabije. A jak zabije to trudno. Dziękujemy za wszystkie komy. Teraz czekamy na dzieło sztuki Selinki:-)  Buziaki:*

Selinka: Wow.......co ty wygadujesz ?! Rozdział jest wspaniały ! Ja cię zabije ? Ja cię zabiję ? No chyba śnisz ! Za taki świetny rozdział ?! Pfff.........Dzięło sztuki Selinki ? Twoje rozdziały są o niebo lepsze od moich ! Raczej czekajcie teraz na moje ścierwo . To dziękujemy za wszystkie komy.
Buziaki Selinka :*

5 komentarzy:

  1. Boski rozdział :)
    Dobrze, że Stefan jest z nimi.... No i Edward teraz jeszcze się dołączył. jestem ciekawa kiedy wszyscy, a zwłaszcza Jasper się dowiedzą, że Alice tak urządziła Bellę. Nie chcę być wtedy w jej skórze.
    Czekam na nn, weny życzę
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog <3
    Przepraszam, że nie od początku, ale czytałam w kilka godzin cały :******
    Dodałam do ulubionych . :)

    Ps. postanowiłam wrócić na bloga :)
    http://szukajac-doroslosci.blogspot.com/
    Występują m.in. : Selena Gomez, Justin Bieber, Demi Lovato, Miley Cyrus, Kim Crauford, Jack Anderson. Jerry Martinez, Emma Waston, Joe Jonas, Isabella Swan i wiele wiele innych . ! Znajdziesz tu swojego ulubionego idola <3 Serdecznie zapraszam do czytania i komentowania <3 :** . !

    OdpowiedzUsuń
  3. hej rozdział jest świetny czekam na kolejny tylko błagam pisz go szybko to one są wspaniałe pozdrawiam i życze dużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdzial jest cudowny. Ciesze sie z zachowania Edwarda. Mam nadzieje ze wszyscy sie szybko dowiedza co sie dzieje.
    Weny zycze i czekam ;)
    P.S. Kocham ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział
    cuudny *.* czyli wszystko zaczyna się układać :) ciekawe, jak zareaguje
    Jasper, kiedy dowie się, jak jego ukochana Alice urządziła jego siostrę
    ?? no i nastawienie Edwarda wobec Belli zmieniło się na lepsze
    :D ja po prostu koocham tego bloga <3 już czekam na nn :p buziaki i
    duuuużo weny wam życzę na następne rozdziały :*****

    OdpowiedzUsuń