To, za co kogoś potępiasz, nie pokazuje, kim jest . Pokazuje, kim ty jesteś . Nie jesteś upoważniona, by oceniać czyjąkolwiek drogę . I nikt nie jest upoważniony, by oceniać moją. Nie potępiaj innych . Pomyśl, jak sama chciałabyś być traktowana.
Nazywam się
Elena Cullen . Znajduje się akurat przed podręcznikiem w moim
akademiku w NY, a raczej apartamencie ze względu na rodziców,
którzy nalegali na lepsze warunki dla mnie do nauki . Nie mieszkam z
rodzicami od bardzooo dawna i się cieszę . Rodzice często nie
potrafią zrozumieć swoich dzieci . Może są wyjątki . Ja
przynajmniej takich nie znam . Kocham moich rodziców lecz chyba jak
wszyscy każdej rzeczy im nie mówię, bo po co ? By potępiali mnie
? Nieee . Szkoda, że nie ma tu Belli ani Edwarda . Mój starszy
braciszek studiuje psychologie, a ja chodzę do szkoły talentów .
Wspaniałe rodzeństwo Cullen nieprawdaż ? Często ludzie myślą,
że mamy kasy i po rozjechaliśmy się po świecie to jakieś snoby
bez uczuć . Dla nas nigdy nie były ważne pieniądze. Zawsze z
Edwardem nie wydawaliśmy tyle kasy na wszystko, bo wiedzieliśmy, że
pieniądz także ma swoją wartość i kiedyś może nam go
zabraknąć . Żałuje tylko, że nie ma przy mnie Belli .
Widzę ją tylko w weekendy kiedy wyjeżdżam do rodziców do Forks . Od mojego wyjazdu zachowuje się jakoś dziwnie . Jednak nie chce mi powiedzieć o tym co się stało . Mówi oczywiście, że nic lecz za dobrze ją znam . Wiem, że ściemnia, ale nie nalegam. Będzie chciała to powie . Nie nalegam. Nagle usłyszałam dźwięk sms- a więc wzięłam telefon do ręki, a treść sms-a od siostrzyczki była następująca U mnie okay Ta jasne.... Jak zwykle . Zauważyłam, że jak jestem u niej to jest zawsze wszystko normalnie, fajnie i wspaniale się razem bawimy lecz co się do cholery dzieje, gdy ja wyjeżdżam ?! To zupełna odwrotność mojej siostrzyczki . Ale cóż ….... I TAK JĄ KOCHAM . Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi . Ociągając się wstałam nie spodziewając się nikogo .
Widzę ją tylko w weekendy kiedy wyjeżdżam do rodziców do Forks . Od mojego wyjazdu zachowuje się jakoś dziwnie . Jednak nie chce mi powiedzieć o tym co się stało . Mówi oczywiście, że nic lecz za dobrze ją znam . Wiem, że ściemnia, ale nie nalegam. Będzie chciała to powie . Nie nalegam. Nagle usłyszałam dźwięk sms- a więc wzięłam telefon do ręki, a treść sms-a od siostrzyczki była następująca U mnie okay Ta jasne.... Jak zwykle . Zauważyłam, że jak jestem u niej to jest zawsze wszystko normalnie, fajnie i wspaniale się razem bawimy lecz co się do cholery dzieje, gdy ja wyjeżdżam ?! To zupełna odwrotność mojej siostrzyczki . Ale cóż ….... I TAK JĄ KOCHAM . Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi . Ociągając się wstałam nie spodziewając się nikogo .
- Stefan ! - wykrzyknęłam i rzuciłam się mu w ramiona - Miałeś wrócić za tydzień z tych warsztatów ! - powiedziałam zdziwiona
- Wiem, ale wolałem wcześniej przyjechać licząc na takie powitanie – powiedział ze śmiechem i wszedł ze mną do środka po czym zaczął mnie całować, gdy nasze pocałunki stały się zbyt zachłanne przerwałam to
- Mmmm Stefan nie moge . Muszę się uczyć na egzamin, bo inaczej w weekend nie przepuszczą mnie do domu – powiedziałam patrząc mu w oczy na co ten westchnął
- Dobrze . To co się uczysz ? - spytał kładąc się na moim łóżku
- Historia sztuki – powiedziałam i próbowałam zdmuchnąć z nosa zbłąkany kosmyk włosów
- Przecież znasz już to na pamięć – wytknął mi
- Wcale nie . No może trochę . Ale ja to lubię . Chce zdać wydział plastyczny na szóstkę – powiedziałam z dumnie uniesioną głową
- I tak zdasz – powiedział i pogłaskał mnie po policzku . Położyłam się obok niego i wtuliłam się w jego bok . Zwykle tak się uczyliśmy . W jednej ręce trzymałam podręcznik, a do drugiej wzięłam telefon i zaczęłam pisać sms - a do Belli . A co robisz ? Tylko wysil się choć trochę kochana z odpowiedzią co ? Ha ha Buziaki Elena
- Z kim piszesz ? - spytał Stefan całując mnie raz po raz we włosy
- Do Belli napisałam sms – a - powiedziałam odkładając telefon na stolik
- Po co ?
- Bo to moja najlepsza przyjaciółka i jest dla mnie jak siostra– powiedziałam mówiąc jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie
- Ona jest jakaś dziwna . Zachowuje się jakby coś miała z głową – powiedział Stefan co mnie wkurzyło więc usiadłam na łóżku
- Co ?! Ona nie jest dziwna ! Stefan nie oceniaj jej ! Znacie się krótko ! A ja od dzieciństwa . Ona jest naprawdę fajna tylko trzeba ją poznać . Nie rozumiem o co ci chodzi ! A jak myślisz na przykład stare babcie reagują na umięśnionego chłopaka ubranego na czarno z tatuażami na ramieniu ? - spytałam pokazując na niego
- No co myślą, że nienormalny jakiś . - powiedział ze śmiechem
- To nie jest śmieszne . Nie oceniaj jej, bo jej nie znasz . Chciałbyś by ktoś gadał za twoimi plecami, że jesteś dziwny ? - spytałam retorycznie lecz i tak chciał odpowiedzieć – Nie nie chciałbyś . Koniec tematu .
- Po
prostu nie chce by ci się coś stało – powiedział z troską
- A co mogłoby mi się stać ze strony Bells ? Nie rozumiem o co ci chodzi . Może jeszcze powiesz, że wybieraj przyjaciółka albo ja co ? Proszę Cię skończmy temat o Bells . Kocham ją jak siostrę . Nie chce jej obgadywać, bo sama bym tego nie chciała . Jest wspaniała osoba – chciał zabrać głos lecz zatkałam mu usta ręką – I koniec tematu . - powiedziałam i odciągając rękę pocałowałam go lekko w usta . Ten wykorzystując sytuację zmienił naszą pozycje tak, że to on górował nade mną i zaczął mnie całował po twarzy, schodząc na szyje . Wziął do ręki mój podręcznik i na niego przelotnie spojrzał .
- Nie masz zamiaru się już uczyć prawda ?
- Nie mam . - powiedziałam na co ten wyrzucił moją książkę gdzieś w kąt i spędziliśmy bardzooo przyjemnie dzień . Jednak w moim umyśle wciąż zastanawiałam się co jest z Bells ? No trudno . Poczekamy . Zobaczymy .
Nie
oceniaj mnie, znasz moje imię, nie moją historię .
ROZDZIAŁ WYSZEDŁ MI CHYBA NIEŹLE CHOĆ NIE MAM POJĘCIA . ZDECYDOWANIE PIERWSZY ROZDZIAŁ JEST LEPSZY OD DRUGIEGO. ALE NIE ZNIECHĘĆCIE SIĘ DO NAS JEŚLI NIE SPODOBA SIĘ WAM MÓJ ROZDZIAŁ . LICZYMY NA WASZE KOMENTARZE KOCHANI !
BUZIAKI SELINKA I ISABELLA SWAN-CULLEN .